Główna » Artykuły » Stop nałogom!

Nie piję alkoholu. Wolę zdrowy tryb życia!

Od kilku lat w kręgach nacjonalistycznych promowany jest tryb życia zwany Straight edge (sXe). Nie zamierzam przypisywać jemu jakiejś głębszej ideologii, traktować tego trybu życia jako jakąś subkulturę. Chodzi o to, by nie zażywać alkoholu, wyrobów tytoniowych oraz narkotyków. Być wolnym od używek, złych nałogów. Jest to sprzeciwienie się temu, by być jednym z nałogowców. Mieć zdrowe ciało, zdrowego ducha i być w pełni świadomym swych czynów. Nie chodzi o to, by się nachalnie chwalić zdrowym prowadzeniem swego życia, bo inne osoby mogłyby się przez to od nas odsunąć. Należy mieć z prowadzenia przez siebie tego trybu radość i wiedzieć, że daje nam to wiele korzyści. Będąc zniewolonym przez używki, jesteśmy słabi.

Jeżeli pijesz alkohol, ogranicz jego spożywanie. W przypadku mężczyzn - do dwóch porcji dziennie, a w przypadku kobiet - do jednej porcji na dzień. Najlepiej nie pić wcale, ale tak natychmiast porzucić swój nałóg nie jest łatwo.

 

Przedstawiam kilka porad dla osób ryzykownie i szkodliwie pijących, pragnących zakończyć picie przez siebie alkoholu:

- na początku przez jakiś czas, co najmniej tydzień, spróbuj zachować całkowitą abstynencję

- naucz się przeliczać alkohol na porcje standardowe

- licz dokładnie ilość wypijanego alkoholu, nie pomijaj dawek i nie zmniejszaj ogólnej ilości

- zanim zaczniesz pić, ustal sobie rozsądny limit, którego nie chcesz przekroczyć

- w każdej kolejnej sytuacji związanej z piciem staraj się zmniejszyć ilość wypijanego alkoholu

- poproś przyjaciół, by nie namawiali Cię do picia alkoholu i nie kupowali Ci go

- zamieniaj mocne alkohole na słabsze

- nie zniechęcaj się ewentualnym niepowodzeniem, jeszcze raz przystąp do ograniczania ilości

"Nie bój się zmiany na lepsze" - jak nawijał zespół WWO. Inni żyją od imprezy do imprezy, Ty żyj od treningu do treningu. Nie pijąc, nie jesteś mięczakiem. Po prostu jesteś świadom, ile złego może przynieść Twemu organizmowi picie. To Twoi znajomi są psychicznie słabi, spożywając duże ilości alkoholu, a jeszcze widząc w tym jakikolwiek sens. Być może, tak jak m. in. ja, nie będziesz weekendu spędzał na alkoholowej libacji, ale zamiast tego będziesz miał poczucie tego, że nie jesteś niewolnikiem tego przeklętego nałogu. Najlepiej być całkowitym abstynentem, ale jedna mała porcja wina na Sylwestra czy urodziny nie będzie dla Twego organizmu mocno szkodliwa.

 

Nie piję alkoholu. Wolę zdrowy tryb życia!

Kategoria: Stop nałogom! | Dodał: Pagórek (01.24.2014) | Autor: Bartosz Góra E W
Wyświetleń: 268 | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
Imię *:
Email *:
Kod *: